Paluch koślawy zwany inaczej haluksem przysparza nam coraz więcej problemów. Okazuje się, iż jest to jedna z najczęściej pojawiających się dolegliwości stóp, z którymi pacjenci zgłaszają się do lekarzy. Haluksy są deformacją stopy, powodującą wyginanie palucha i jego nachodzenie na drugi palec, czemu towarzyszy stan zapalny, ból i czasami również obrzęk. Głównym czynnikiem wpływającym na rozwój tej choroby jest uwarunkowanie genetyczne. Jednakże sami naszym codziennym zachowaniem także możemy wpływać na powstawanie haluksów. Dotyczy to głównie kobiet, które bardzo często chodzą w butach na wysokim obcasie. Takie obuwie powoduje zbyt duże obciążenie przedniej części stopy w trakcie chodu oraz zbyt intensywny nacisk ciężaru ciała na palucha, który nie jest na tyle silny i stabilny, by stanowić podporę dla całego naszego ciała. Nie bez winy są także buty z bardzo wąskim czubkiem, który powodują ucisk i nachodzenie palucha na drugi palec co w efekcie przyczynia się do powstania deformacji.
Haluksy są chorobą cywilizacyjną dotykająca coraz szersze grono osób, stąd pojawia się pytanie jak leczyć haluksy? Odpowiedź brzmi – można dwojako, gdyż początkowo można zapobiegać lub korygować delikatne zmiany, a gdy to nie pomaga należy zastosować leczenie operacyjne. Pierwsza metoda nazywana jest leczeniem objawowym lub zachowawczym i opiera się głównie na stosowaniu specjalnych wkładek ortopedycznych. Wkładki te pozwalają na prawidłowe wysklepienie stopy co ma ogromne znaczenie podczas chodu, gdyż w przypadku poprawnie ukształtowanego podłoża stopy obciążenie jest rozłożone równomiernie, a nie tylko na części przedniej. Poza wkładkami w leczeniu objawowym haluksów stosowane są także kliny i nakładki żelowe spełniające te same funkcje co wkładki ortopedyczne.
Drugą metodą leczenia jest leczenie operacyjne, stosowane w przypadkach gdy stopień deformacji jest tak duży, że żadna inna metoda poza operacją nie da satysfakcjonujących wyników.